1kg. flaków wołowych
0,5 kg. kości wołowych
włoszczyzna
cebula
1 łyżka masła
1 łyżki mąki
majeranek, imbir
ostra i łagodna czerwona papryka mielongałka muszkatołowa
sól i pieprz.
Flaki opłukać, trzykrotnie zalewać wodą, gotować i osączać. Zalać swieżą wodą, posolić i gotować 4 godziny. Włoszczyznę, obraną cebulę, kości zalać 1,5 litra wody,gotować 50 min., przecedzić i zalać flaki. Z mąki i masła zrobić zasmażkę. Dodać do garnka dokłanie wymieszać, doprawić solą, pieprzem i ziołami. Zagotować.
Smacznego.
Jako wersję dla trudnych gości, co to nie jedzą braci mniejszych, proponuję boczniaki. Wystarczy pokroić w paski, na patelni rozgrzać ze 4 łyżki oleju, wrzucić majeranek (co najmniej czubatą łyżkę) i pieprz ziołowy (łyżeczkę), oraz inne wymienione w przepisie przyprawy, posmażyć dwie minuty i wrzucić boczniaki na jakieś max. 5 minut. Po czym dodać do wywaru warzywnego (bez kości). Pogotować jakieś 20 minut, po czym dosypać łyżkę kaszy drobnej perłowej albo manny. Ach, najważniejsza w wywarze warzywnym jest marchewka! Ma być jej zdecydowanie więcej! Przynajmniej dwukrotnie więcej, niż przy zwykłym wywarze na bazę do zupy.
OdpowiedzUsuńZapomniałem napisać, że po dodaniu kaszy, trzeba to jeszcze gotować tak przynajmniej z pół godziny, żeby kasza się rozkleiła...
OdpowiedzUsuń